Kuce, czyli niewielkie zaledwie półtorametrowe konie, są najczęściej wykorzystywane do jazdy dla dzieci i młodzieży, a także do hipoterapii czyli rehabilitacji ruchowej. Właścicielką i opiekunką dwóch kucy jest Julka Borkowska z klasy V. Przenieśmy się na chwilę w inny wymiar, w ten format niezwykłej pasji…
Witam Cię Julko, Twoja pasja związana jest ze zwierzętami, są to kuce, jak to się stało, że zainteresowały Cię te zwierzęta? Kuce zainteresowały mnie w ten sposób, że tata kupił mi kucyka, którym zaczęłam się opiekować. Równocześnie oglądałam kanały na YouTube, z których czerpałam dużo wiedzy o koniach i kucach, o hodowli i temperamentach tych zwierząt.
Na czym właściwie polega Twoje hobby? Polega to na tym, że hoduję dwa kucyki, na których robię prywatnie „oprowadzanki” i jeżdżę na nich.
Opowiedz o swojej kucykowej farmie … Jest to duża stajnia, w której dawniej były konie. Teraz , jak są tylko dwa kuce, no i …owca, zwierzęta mają bardzo dużo miejsca, boksów siana i słomy itp. Mają także duże pastwiska, na których są wielkie kubły z wodą. Na samym wejściu w stajni jest siodlarnia, a koło stajni jest dom, w którym mieszka właściciel stajni.
Dwa kuce i … owca… a skąd w Twojej kucykowej stajni – owca? Owca ma imię Kinga. Owca jest bardzo przyjazna dla ludzi i zachowuje się trochę jak … pies, np. przytula się, chodzi za ludźmi. Wzięła się ona stąd, że gdy kupowałam kucyka okazało się, że ten kucyk był bardzo zżyty z owcą i gdyby zostały rozdzielone, bardzo by za sobą tęskniły. Więc postanowiłam kupić oba zwierzęta i do teraz są nierozłączne.
Skoro przedstawiłaś nam owcę Kingę, to zapoznaj nas także z kucami… Liza, to bardzo spokojny i stary już kucyk; nie gryzie, nie bryka i nie kopie, a na dodatek bardzo lubi dzieci, natomiast (drugi kuc) Łatka jest miła, ale ona potrzebuje jeźdźca, który ją zna, ponieważ miewa czasem humory.
Czy dużo pracy wkładasz w tą hodowlę? Staram się jak najlepiej dbać o nie i przychodzę do nich co 2 dni, gdy mnie nie ma, przychodzi do nich właściciel lub pracownik i wykonuje to samo co ja. Gdy przychodzę do stajni wlewam wodę do kubłów, czasem jeżdżę i ruszam konia np. trenuję sztuczki. Po zabawie lub jeździe daje im paszy np. owies lub jakieś owoce, warzywa. Mamy jabłoń koło stajni, więc zawsze mogę zerwać i im dać. Muszę też od czasu do czasu ścielić boksy i wynosić z nich brudy i dbać o czystość w stajni.
Co w tej pasji najbardziej lubisz, co daje Ci największą satysfakcję? Największą satysfakcję daje mi jazda i spędzony czas z moimi kucykami i owcą.
Dużo trzeba inwestować, co pochłania najwięcej pieniążków? W te kucyki nie trzeba zbyt dużo inwestować, bo jest to mało wymagająca rasa. Główne wydatki to: kowal, weterynarz, żywność (siano, słoma), no i sprzęt do jazdy.
Czy masz już jakieś sukcesy, które płyną z Twojej pasji? Tak, nauczyłam się podstaw jazdy, dbanie o konie i owce, no i zdobyłam już dużo wiedzy o nich.
Co podpowiesz tym, którzy chcieliby spróbować mieć podobne zainteresowania? Jeśli chce się jeździć konno, trzeba mieć cierpliwość i zaopatrzyć się w potrzebny sprzęt. Oprócz tego, można zacząć jeździć na jazdy tzw. „oprowadzanki” na lonży i w taki sposób rozpocząć przygodę z końmi. Zapraszam do („niemieckiej”) Gierłoży 11/2 .
Zapewne masz swoje plany, marzenia? Mam takie marzenie i również jest to plan na przyszłość, aby studiować zoologię lub weterynarię, no i mieć własną stajnię i 2 duże konie. Marzę także, aby osiągnąć taki poziom jazdy konno, by kiedyś pojechać na zawody w jakiejś stajni.
Dziękuję za rozmowę – A.Chołaszczyński